Drużyna i indywidualności w pojęciu ogólnym. Jak to rozumieć?
Drużyna to nic innego jak zbiór ludzi, którzy muszą ze sobą współpracować, aby osiągnąć jeden zbiorowy cel. W jej skład wchodzą nie tylko piłkarze, ale także trenerzy, lekarze, fizjoterapeuci i każdy kto dokłada choć małą cegiełkę w drodze do sukcesu i rozwoju.
Mówi się, że „mistrzowska drużyna pokona drużynę mistrzów”, czyli ten zespół, który stanowi monolit oraz ma wspólny cel, a także pomaga sobie na dobre i na złe, ma większe szanse w starciu z ekipą złożoną z zawodników o wysokich umiejętnościach, ale nie tworzących zgranego kolektywu.
Często zawodnicy stawiają swój indywidualizm ponad dobro drużyny co w konsekwencji nie wychodzi na dobre żadnej ze stron.
W dalszej części udowodnię Ci, że można to w bardzo korzystny dla wszystkich sposób połączyć oba te aspekty. Swoją drogą nie od dziś wiadomo, że większość indywidualnych nagród zgarniają liderzy zwycięskich drużyn.
Czy indywidualności mogą pomóc drużynie?
Piłka nożna to specyficzna dyscyplina sportu. Na boisku w jednym momencie przebywa 22 rywalizujących ze sobą piłkarzy obu drużyn. Każdy z nich ma przypisaną pozycję i zadania jakie musi wykonać. Cały mecz to ciąg dynamicznie zmieniających się wydarzeń.
Spójrzmy na to trochę inaczej, bardziej analitycznie.
Chodzi mi tutaj przede wszystkim o to, że na każdej pozycji i w każdym sektorze boiska, aż roi się od indywidualnych pojedynków. To właśnie klucz do zrozumienia mojego dzisiejszego przekazu. Aby stworzyć przewagę dla swojej drużyny muszę wygrać indywidualną rywalizację na swojej pozycji. Co się stanie jeśli każdy z drużyny doprowadzi do takiego stanu? Odpowiedź jest prosta. Zespół będzie zyskiwał przewagę, a przeciwnik będzie miał coraz mniej wiary w końcowy sukces. Morale rywali będzie spadać, co przełoży się na ich dokładność i efektywność działań. Klucz do sukcesu to wykorzystanie swoich indywidualnych umiejętności dla dobra zespołu. Jeśli każdy zawodnik wniesie do gry swoje umiejętności, jednocześnie stawiając na pierwszym miejscu dobro drużyny, to przy odpowiednim przygotowaniu fizycznym i taktycznym taki zespół jest skazany na sukces.
Dodatkowe treningi, tak czy nie?
Wielu z Was teraz zastanawia się jak doprowadzić do takiej sytuacji, że będę lepszy od mojego przeciwnika, z którym cały czas podczas meczu toczę pojedynki.
Każdy powie, trenuj więcej. Fakt, ale to nie takie proste. Przeanalizujmy kilka możliwości i konsekwencji.
- Zacznijmy od najprostszej z metod.
Wielu piłkarzy zostaje po swoich treningach, aby oddać jeszcze „kilka strzałów”. Jest to jak najbardziej dobra metoda, bo gdzie szukać rozwoju jak nie w powtarzaniu czynności takich jak strzały, przyjęcia, czy prowadzenie piłki. Przypuśćmy, że oddajemy 20 strzałów po treningu. Po np. 3 treningach w tygodniu zostając po każdym ta liczba rośnie do 60 na tydzień. W skali miesiąca tworzy się to już 240 uderzeń. Nie licząc innych aspektów taki trening jest wbrew pozorom bardzo efektywny, bowiem w powtarzalności tkwi potężna siła, której na pierwszy rzut oka nie widać. Nie policzyliśmy jeszcze wszystkich pochodnych plusów takiego rodzaju trenowania, jednakże same suche liczby już robią wrażenie. - Granie przy każdej możliwej okazji?
Większość znów powie „tak, jak najbardziej”. Ja powiem tak, ale wybieraj mądrze. Na niższych szczeblach rozgrywkowych często zdarza się, że gra jest zbyt agresywna w stosunku do tego co możesz zyskać prócz szacunku „kumpli z podwórka”. Chcę, żebyś wiedział, że o kontuzję w dzisiejszych czasach nie jest trudno, a czasem jedna z nich może przekreślić całą Twoją karierę. Tak samo, gdy nie grasz w turnieju, a tylko dla przyjemności, to czasem warto odpuścić i „cofnąć nogę” zanim będzie za późno. Jednakże z rozsądnym podejściem jest to jak najbardziej korzystna metoda, bo znów zaliczamy kolejne doświadczenia ze strzałami, podaniami, dryblingiem. Kolejny raz to samo, powtarzalność. - Kolejna opcja to piłkarskie treningi indywidualne pod okiem osobistego trenera.
Osobiście uważam, że to jedna z lepszych opcji, jednakże trzeba liczyć się z kosztami takiej inwestycji. Co nie zmienia faktu, że efekty takiej współpracy mogą być dla Ciebie bezcenne i kiedyś powiesz, że warto było to zrobić. Taka forma jest bezpieczna, efektywna i nigdy nie będziesz musiał bać się o brak sprzętu, czy pomysłu na ćwiczenia rozwijające Twoje słabe strony. Ten rodzaj treningu jest w Polsce jeszcze mało popularny, aczkolwiek bardzo szybko się rozwija, więc może to także metoda dla Ciebie.
Robert Lewandowski kiedyś powiedział, że przechodząc do Bundesligi (22 l.) musiał nadrabiać rzeczy, które niemieccy piłkarze potrafią już w wieku 18 lat. Błędy w systemie szkolenia, czy problem tkwi w zbyt małej ilości jakościowych treningów? - Siłownia.
Świadomie na końcu mojej listy, ponieważ jest ona najmniej piłkarska ze wszystkich propozycji. To silna broń w naszym sporcie, ale nieumiejętnie używana może przysporzyć więcej szkody niż pożytku. Trenerzy w Polsce często zapobiegawczo zabraniają trenować dodatkowo na siłowni. Zawsze mnie to dziwiło, więc postanowiłem przyjrzeć się temu nieco bliżej.Obecnie na każdym kroku widzimy atletycznie zbudowane sylwetki piłkarzy, które doprowadzają nas do wniosku, że trzeba poświęcać dużo czasu na „zabawę” z ciężarami. Jest to niebezpieczne i nie chodzi mi tu tylko o technikę ćwiczeń, która zwiększa ryzyko kontuzji. Pomińmy to i załóżmy, że ćwiczymy z odpowiednią techniką. Football pamięta przypadki zawodników, którzy po ćwiczeniu na własną rękę, po pewnym czasie bardziej przypominają kulturystów niż ludzi mających być kiedyś na szczycie piłkarskiego świata. Nadmiar masy mięśniowej to nic dobrego, ponieważ sprawia, że cierpią na tym atuty na których w dzisiejszych czasach piłkarz musi bazować. Chodzi mi tutaj przede wszystkim o dynamikę, zwinność, szybkość, przyśpieszenie, itd.Kiedyś pisał o tym Kuba Rzeźniczak. Po przyjściu z Widzewa do Legii znacznie odstawał fizycznie od reszty. Uważał to za swój największy problem, a że był ambitny to zaczął nad tym ciężko pracować. Po pewnym czasie jak sam stwierdził jego sylwetka stała się „kwadratowa”, a jego ruchy sztywne, i mało skoordynowane. Poprawił siłę kosztem wielu innych parametrów, co nie czyniło go ani trochę lepszym piłkarzem. Finalnie zmienił dietę i podejście do tematu siłowni, co sprawiło, że od wielu lat występuje na poziomie Ekstraklasy.Kolejny przykład to najnowsza historia Cristiano Ronaldo. Opowiadał on, że przybrał na masie do 82 kg i twierdził, że dzięki temu będzie jeszcze lepszym piłkarzem. Efekt? Czuł się ciężki i mniej dynamiczny o czym świadczyć może pierwsza połowa obecnego sezonu. Zdecydował się zatem zmienić dietę i trening, aby zredukować wagę do 79 kg. Od pewnego czasu widzimy, że jego forma wraca w kluczowym momencie sezonu, a on znów strzela mnóstwo goli. Wydawać by się mogło, że są to 3 kg różnicy, aczkolwiek zmienił on także sposób treningu siłowego i dietę.Kolejny zawodnik o którym muszę wspomnieć to Łukasz Piszczek. Przygodę z siłownią zaczynał na początku swojego pobytu w Niemczech. Jak sam mówi „w Polsce nigdy nikt nie zwracał na to większej uwagi”. Od tego czasu robi to regularnie i dzięki rozsądnym metodom, rozwinął się do tego stopnia, że dziś jest jednym z najlepszych zawodników w Europie na swojej pozycji.Podsumowując temat siłowni mówię tak, ale przybliżając sylwetki wymienionych wyżej piłkarzy chcę Ci powiedzieć, że tylko odpowiedni rodzaj takiego treningu, dobrze dobrana dieta i powtarzalność rozwiną Cię jako piłkarza. Każdy błąd w tej sferze może spowodować regres Twoich piłkarskich umiejętności. To są właśnie te ”detale”.
Podsumowanie w pigułce:
- W drużynie nie chodzi o to aby się kochać, ale mimo różnic charakterów i temperamentów można stworzyć kolektyw oparty na szacunku i dobrej atmosferze, każda indywidualność może stworzyć silny zespół. Pamiętaj, że wszyscy macie wspólny cel, dlatego daj z siebie wszystko!
- Graj tak często jak się da, ale zwracaj uwagę na warunki i nastawienie przeciwników, wygrywaj rozsądkiem, a w grach dla relaksu skupiaj się na swoim rozwoju.
- Zostawaj po treningu, baw się piłką i strzelaj jak najwięcej.
- Jeśli chcesz jeszcze szybszego rozwoju zainwestuj w siebie i rozpocznij współpracę z trenerem indywidualnym.
- Siłownia? Tak jeśli robisz to z głową, pod okiem kogoś kto pokaże Ci jak powinien wyglądać trening siłowy piłkarza.
- Masa i Redukcja? Staraj się, aby nie trwały zbyt długo. Kontroluj wagę i wymiary ciała, aby nie stać się „kulturystą”.
- Słuchaj swojego organizmu i nie lekceważ jego ostrzeżeń. Pamiętaj też, że zbyt wysoka waga = większe obciążenie dla stawów, a co za tym idzie większe ryzyko kontuzji.
- Im więcej trenujesz tym większa rola diety, pełni ona kluczowy aspekt Twojej regeneracji. To Twoje paliwo. W tej kwestii również warto zasięgnąć porady specjalisty, który dostosuje Twoje żywienie adekwatnie do wysiłków i celów.
- Dbaj o sen. To fundament niezbędny do osiągnięcia sukcesu i prawidłowej regeneracji po ciężkich treningach.
- Regularność i powtarzalność. Dwa małe detale, które działają cuda.
TEAM – Together Everyone Achieves More
Autor: Miłosz Twardowski
Mam 20 lat, od dziecka marzyłem o graniu w piłkę, zawsze chciałem dojść gdzieś wysoko. Niestety w kluczowych latach rozwoju piłkarza nie było osoby, czy też trenera, który wskazałby mi jako zawodnikowi drogę i pokazał jak się odżywiać, jak trenować indywidualnie itd. Dodatkowe problemy ze zdrowiem, sprawiły, że dziś wracam do piłki w nowej roli, chcę dać młodym zawodnikom to czego ja nie mogłem doświadczyć… chcę, żeby każdy młody zawodnik był świadomy i żeby nigdy nie popełnił moich błędów. Dlatego też zdecydowałem się na dołączenie do ekipy trening-pilkarski.pl. W moim mniemaniu sukces to rozwój i wyciąganie wniosków z błędów i porażek. Ja swoje wyciągnąłem, i dziś wiem że, psychologia i trenowanie piłkarzy to coś czym chcę się zająć. Na koniec dodam tylko, że nie zawsze dostajemy w życiu to co chcemy, bo czasem los daje nam to co sprawi, abyśmy byli silniejsi.
1 Response
Thank you very much for your blog.
I enjoyed reading this article.